Lodowiec Svartisen (Norwegia)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Lodowiec Svartisen, czyli nie „czarny lód” jak opisują to przewodniki, ale głęboki błękit. Nazwa „Svartisen” pochodzi od starego słowa „svartis”, które oznacza głęboki, intensywny kolor, w tym przypadku niebieską barwę lodu, w odróżnienia od białego śniegu. Określenie „czarny lód” mógł nadać ktoś, kto nigdy nie widział tego lodowca. Svartisen ma wyjątkowo szeroką paletę intensywnych barw, od czystego krystalicznego lodu przez jasną turkusowo-białą do ciemnej niebieskiej.

Jest to drugi co do wielkości norweski lodowiec. Jego najwyższy punkt ma wysokość 1594 m n.p.m., podwodne części dochodzą do 170 m, a grubość lodu osiąga 450 metrów, co czyni go najgłębiej osadzonym lodowcem w Europie. Dolina Vesterdalen w naturalny sposób dzieli lodowiec na dwie części: wschodnią i zachodnią. Podział ten nastąpił stosunkowo niedawno. Gdy mierzono lodowiec w 1905 r., Svartisen był potężną, zwartą bryłą o 25% większą od obecnej. Sandrowe złoża piasku i gliny w dolinie ciągle ulegają zmianom.
Jedziemy około 35 km na północ od miasta o dziwnej nazwie Mo i Rana. Najpierw 13 km trasą E6 do Rossvoll, tam skręcamy w lewo na oznakowaną drogę prowadzącą nad jezioro Svartisvatnet. Po drodze można zwiedzić jaskinię Gronligrotte. Jest to najczęściej odwiedzana przez turystów jaskinia Norwegii. Ciekawostką jest ogromny granitowy głaz, zawleczony tu przez wody lodowcowe z odległości kilku kilometrów. Zwiedzanie z przewodnikiem trwa około 30 minut.
Po atrakcjach „podziemnych” udajemy się w stronę wschodniego lodowca nad jezioro Svartisvatnet, które przepływamy statkiem (20 min w jedną stronę), a następne 3 km pokonujemy pieszo. Ścieżka prowadzi obok grzmiących kaskad, zboczem nagich skał wygładzonych przez lodowiec. Ciekawostką jest fakt, że woda z topniejącego lodowca przepływa podziemnym tunelem o długości około dwóch kilometrów i wypływa z pionowej skały w postaci wodospadu. Woda z hukiem spada do koryta wyżłobionego w litej skale i wpływa do spokojnego jeziorka, po którym płynęliśmy statkiem. Na szlaku, co kilkadziesiąt metrów ukazują się znaki z datami, wskazujące dokąd kiedyś sięgał lodowiec. Widać szybkość ustępowania lodu i ślady jakie pozostawił na skałach. W znacznej odległości od jęzora lodowca spływającego do jeziora Austredalsisen pojawiają się tabliczki ostrzegawcze, jest to strefa zagrożenia życia. Nie należy podchodzić zbyt blisko, gdyż odłamujące się bryły lodu spadając do jeziora mogą wywołać potężną falę, która zmyje przebywających tam turystów do lodowatej wody. Podchodzimy bliżej, przed nami wyrasta gigantyczna ściana lodu. Słychać odgłosy przesuwającego się lodu, które budzą respekt i dreszcz emocji. Na chwilę zbliżamy się na bezpieczną odległość do jęzora lodowca, ale coraz głośniejsze groźne trzaski powodują podenerwowanie, co objawia się lekkim drżeniem nóg. Gigantyczna ściana lodu robi na każdym duże wrażenie.
Od strony północno zachodniej jest łatwy dostęp do zachodniego jęzora lodowca Engenbreen. Dodatkową atrakcją jest przeprawa promem przez fiord Hordlandsfjord z miejscowości Holand.
Inne norweskie lodowce opisane są w parkach narodowych Jostedalsbreen i Folgefonna.