Kościół w Vang (Norwegia)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() Kościółek Wang w Karpaczu |
Jadąc z Oslo drogą E16 na północ w kierunku Lærdal, po 230 km (ok. 3 godz.) docieramy do miejscowości Vang nad jeziorem Vangsmjøse. Jest to piękna, niemal sielankowa okolica otoczona górami, których wysokość sięga ponad 1500 m. Nad jeziorem znajduje się kemping, a z miasteczka jest wiele szlaków prowadzących w góry. Właśnie stąd pochodzi kościółek Wang, który na pewno każdy widział będąc w Karpaczu. Przy drodze nad jeziorem Vangsmjøse znajduje się zwykły drewniany kościół pomalowany na biało, który ani z zewnątrz, ani wewnątrz niczym specjalnym się nie wyróżnia. Pytamy młodego człowieka, który opiekuje się kościołem i służy jako przewodnik, czy ten kościół zastąpił stary kościół, który obecnie znajduje się w Karpaczu w Polsce. Bardzo zdziwiony i zaciekawiony potwierdził, że to właśnie ten i z ochotą opowiedział całą historię „starego” kościoła. Przy bocznym wejściu stoi model „naszego” kościółka Wang, ze szczegółowym opisem jego historii i informacją gdzie obecnie on się znajduje. Będąc w Karpaczu nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś będę w miejscu, z którego pochodzi ten zabytkowy kościół. Po wyjściu z kościoła podziwiamy duży kamień runiczny, osłonięty szklaną gablotą.
Kościółek Wang w Karpaczu świetnie wkomponował się w krajobraz Karkonoszy. Stojąca obok kamienna wieża-dzwonnica nie jest elementem oryginalnym, ale ma za zadanie chronić budynek od wiatrów. Skąd się wziął ten kościół akurat w Karpaczu. Nigdy w historii Norwegii kościół klepkowy nie miał tak bogatej w wydarzenia przeszłości. Norwegowie z Vang czynili próby odzyskania kościoła i odwiedzili Karpacz w 1976 roku. Na szczęście dla nas, były to próby nieudane. Obecnie jest to najczęściej odwiedzony kościół klepkowy na świecie, zwiedza go 200.000 gości rocznie.
Historia powstania kościoła
Kościół Wang został zbudowany w 1175 roku w południowej Norwegii, w miejscowości Vang, położonej nad jeziorem Vangsmjøse, stąd jego nazwa w Polsce. Miejscowe zgromadzenie w 1832 roku zdecydowało, że kościół trzeba rozebrać, ponieważ jest zbyt mały (mieści 200 osób) i wymaga kosztownego remontu. Postanowiono go sprzedać. Pieniądze były potrzebne na spłatę pożyczki zaciągniętej na budowę nowej świątyni, którą ukończono w 1840 roku. Mieszkający w Dreźnie norweski malarz, prof. Jan Krystian Dahl postanowił ratować starą zabytkową świątynię. Początkowo były sugestie, żeby kościół z Vang umieścić w Heensåsen (7 km od Vang) jako aneks tamtejszego kościoła. Była też propozycja, aby przenieść kościół do Oslo, jako Kościół Królewski, lub do Bergen, jako muzeum. Jednak w 1841 roku doszło do licytacji kościoła. Kupił go król pruski Fryderyk Wilhelm IV za 80 dolarów (ok. 320 koron). Obiekt został rozebrany na części i przewieziony przez góry Fillefjell do Lærdal, następnie statkiem przez Bergen do Szczecina i dalej rzeką Odrą do Muzeum Królewskiego w Berlinie.
Król jednak zrezygnował z postawienia kościoła na Wyspie Pawiej koło Berlina. Dzięki zabiegom hrabiny Fryderyki von Reden z Bukowca, wiosną 1842 roku kościółek został przeniesiony w Karkonosze. Miejsce pod budowę podarował hrabia Christian Leopold von Schaffgotsch z Cieplic. W tym samym 1842 roku rozpoczęła się ponowna rekonstrukcja kościoła na zboczu Czarnej Góry (885m n.p.m.), znajdującej się przy drodze na Śnieżkę w Karpaczu. Dwa lata później, w lipcu 1844 roku nastąpiło uroczyste otwarcie i poświęcenie, jako niemiecki ewangelicko-luterański kościół parafialny przy udziale króla Fryderyka Wilhelma IV i jego małżonki.
Po 1945 roku kościół stał się polskim ewangelicko-luterańskim kościołem parafialnym w Bierutowicach blisko wioski Karpacz, dzisiaj jest to dzielnica Karpacz Górny.
Świątynia Wang jest przykładem niezwykłego, skandynawskiego drewnianego budownictwa sakralnego i stanowi bezcenne dzieło dawnej sztuki nordyckiej. Jest to kościół klepkowy (stavkyrkje), wykonany z sosny norweskiej nasyconej żywicą, co daje niezwykłą trwałość. Szczyty dachowe zdobią wypusty w kształcie otwartych smoczych paszcz, co upodabnia je do charakterystycznych dekoracji łodzi Wikingów. Świątynia otoczona jest krużgankiem, który służył jako izolacja przed zimnem i był miejscem pokuty. Dawniej zostawiano tam także broń.
Zwiedzając świątynię Wang w Karpaczu, łatwo zauważyć różnicę między nim, i tego samego typu kościołami w Norwegii. Wchodząc do wnętrza widać naturalny kolor drewna, bez żadnego zapachu. W kościołach norweskich drewno jest niemal czarne, posmarowane smołą drzewną, która stanowi doskonałą ochronę przed opadami atmosferycznymi i szkodnikami. Już z kilku metrów czuć charakterystyczny zapach smoły drzewnej. Warto odwiedzić kilka kościołów stavkyrkje w Norwegii, aby wszystkimi zmysłami poczuć niesamowitą atmosferę panującą w ich wnętrzu. W Karpaczu tej atmosfery brakuje, no i ta przytłaczająca kamienna wieża, która odwraca uwagę i psuje harmonię.