5. Wyspa Moskenesøya, perła Lofotów (Norwegia)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Fredvang
Między wyspami Flakstadøya i Moskenesøya jest wąska cieśnina Sundstraumen, ważna arteria komunikacyjna dla łodzi. Kilka kilometrów po wyjeździe z Ramberg skręcamy w prawo i krętymi mostami opartymi na małych wysepkach dojeżdżamy do Fredvang na kemping. Z pobliskiego wzniesienia jest wspaniały krajobraz. Z trzech stron z morza wyrastają góry. Jest to dobre miejsce na krótkie wypady po okolicy.

Fredvang – Mulstoa. Wspaniała trasa widokowa. Z kempingu ścieżka i stara droga prowadzi linią brzegową do Mulstoa gdzie jest stara, opuszczona osada. Tam i z powrotem ok. 3 godzin.
Krystad – Movberget. Samochodem dojeżdżamy ok. 6 km do Krystad. Stąd na szczyt Movberget (130 m) jest 800 metrów. Kiedy wchodzimy na trawiaste wzgórze ptaki niebezpiecznie nisko pikują nad naszymi głowami i czynią wielkie larum. Latem jest to okres lęgowy i należy bardzo ostrożnie stąpać, aby nie nadepnąć na gniazdo ptaków. Z góry mamy niesamowity widok na Torsfjorden i most, łączący wyspy Flakstadøya i Moskenesøya.
Hamnøy
To mała idylliczna wioska rybacka w jednym z najpiękniejszych obszarów na Lofotach. Wszystkie kolorowe domki skupione na niewielkiej powierzchni, z czego większość na palach na skalnym brzegu morza. Z mostu widzimy kompleks rorbuer na tle charakterystycznej góry Festhelltinden o wysokości ok. 400 m. Można tu wynająć jeden z domków rorbuer. W sezonie za jedną noc w domku 4 osobowym (czyli za 4 osoby) zapłacimy 800-1100 NOK. Do dyspozycji są łodzie motorowe.

Reine
Osada położona na kilku wysepkach połączonych mostami. Bezpośrednio do Reine przylegają góry o wysokości ponad 500 m. Takiego ukształtowania gór nie spotka się nigdzie indziej w świecie. W miasteczku jest kilka kompleksów rorbuer, z których najładniejszy jest Reine Rorbuer przy końcu północnego cypla. Reine było centrum handlowym od 1743 roku. Dziś bardzo ważna dla mieszkańców jest turystyka. Pomimo trudno dostępnej lokalizacji, tysiące osób rocznie odwiedza tą okolicę. Dobrym sposobem na spędzenie czasu jest wzięcie udziału w rejsie z Reine wzdłuż wybrzeży wyspy (4 godz., 400 NOK). Z Reine koniecznie trzeba wejść na górę Reinebringen. Tego nie wolno pominąć!

Reinebringen (670 m n.p.m.). Nieoznaczona ścieżka prowadzi bardzo stromo w górę, mogą być luźne kamienie. Trzeba zachować ostrożność! Czas: ok. 2 godziny tam i z powrotem. Panorama ze szczytu przerasta naszą wyobraźnię. Aż po horyzont widać Moskenesøyę z poszarpanymi łańcuchami gór i otaczającymi ją wyspami. Daleko w dole jak zabawki widać kolorowe domki ustawione na każdym skrawku płaskiego terenu i szarą nitkę drogi wijącą się między wysepkami. Trudno się nasycić takim widokiem w krótkim czasie.
Moskenes
Ta portowa miejscowość nie wyróżnia się niczym szczególnym jak na Lofoty, ale posiada przystań skąd kursują promy w stronę wyspy Værøy, Røst i do Bodo. Można popłynąć statkiem przez Moskenestraumen, określany jako jeden z najbardziej niebezpiecznych prądów morskich na świecie, oraz do jaskini Refsvikhula.

Maelstrom. Między wyspami Moskenesøy i Mosken w czasie pływów powstają bardzo silne prądy. Najbardziej znany ze wszystkich jest Maelstrom, nazywany lokalnie Moskstrømmen. Prąd ten był znany od tysięcy lat. Pisali o nim także Edgar Allan Poe i Jules Verne, jako groźny i przerażający. Edgar Allen Poe w opowiadaniu „W bezdni Maelstromu” napisał:
„Prąd ten w mych oczach przybierał niesłychaną szybkość. W okamgnieniu zwiększał się jego pęd - nawałnicowy jego rozmach. W pięć minut cały przestwór morski (...) zawrzał nieuskromioną wściekłością (...). Olbrzymia roztocz wodna poryła się i poradliła tysiącem rozrastających się wzajem nurtów, zwichrzyła się w potępieńcze kłęby, zakotłowała się kipiąc, sycząc i skręcając w nieprzeliczone ogromne leje ...”
Maelstrom jest postrzegany jako niesamowite zjawisko naturalne. Przy sprzyjającej pogodzie odbywają się do niego regularne rejsy wycieczkowe, podczas których może dostarczyć silnych, niezapomnianych wrażeń.
Jaskinia Refsvikhula. Jaskinia znajduje się na zewnątrz klifów Lofotveggen, dostępna tylko pieszo przez góry lub łodzią od strony morza. Ma ona 50 m wysokości, 12 m szerokości i 115 m głębokości. Jest to podróż do mistycyzmu przeszłości. Ta olbrzymia jaskinia budzi respekt nawet u doświadczonych podróżników, zagadkowym charakterem rysunków na ścianach wykonanych przez jaskiniowców przed trzema tysiącami lat. Rysunki zostały odkryte w 1986 roku. Wewnątrz ogromnej jaskini są czerwone rysunki małych postaci ludzkich, które zostały namalowane około 3000 lat temu. Były one prawdopodobnie związane z rytuałem opartym na przekonaniu, że jaskinie mają związek z istotami nadprzyrodzonymi. W lecie północne słońce świeci bezpośrednio do jaskini tworząc magiczną atmosferę.
W sezonie do jaskini organizowane są wycieczki z przewodnikiem, zwiedzanie bez przewodnika jest zabronione. Trzeba wziąć z sobą ciepłe ubranie, solidne obuwie i suchy prowiant. Czas trwania wycieczki ok. 6 godzin, cena ok. 950 NOK (w tym przewodnik, kawa, herbata, ciastka). W czasie wycieczki statek płynie z Moskenes wzdłuż wybrzeża do opuszczonej wioski Ånstad i przez Maelstrom do Reivika. Po drodze odwiedza też na drugiej stronie wyspy kolonię fok. Wyjście na brzeg jest w pobliżu zatoki Refsvika, skąd 30 min. pieszo do jaskini Refsvikhula (Kollhellaren).
Sørvågen
To wioska rybacka leżąca w atrakcyjnym miejscu, około 2 km od Moskenes. Można stąd wyruszać na krótsze i dłuższe wycieczki w góry, ale także na miejscu jest bardzo ciekawe Muzeum Telekomunikacji, które pokazuje lokalną historię telegrafii i telekomunikacji. W 1861 roku, wyspa stała się częścią 170 km linii telegraficznej na Lofotach ze stacją w Sørvågen, a od 1867 roku linia miała połączenie z Europą. W 1906 roku w Sørvågen został zainstalowany telegraf bezprzewodowy, drugi w Europie po Włoszech. Miał on połączenie z wyspą Røst. W czasie wojny Niemcy mieli opracowane szerokopasmowe łącze radiowe (na falach decymetrowych), co zapewniało bezpieczeństwo transmisji.
Po wojnie Norweski Urząd Telekomunikacji wszedł w posiadanie niemieckiego sprzętu Telefunkena i w 1946 roku powstała cywilna łączność radiowa Sørvågen z Værøy i Sørvågen z Røst. To nietypowe muzeum, z eksponatami telegrafii stacjonarnej i radiowej oraz telefonii pokazuje, dlaczego Lofoty były tak ważną częścią norweskiej i europejskiej historii telekomunikacji, oraz jak Marconi i niemiecki Cesarz Wilhelm II byli związani z powstaniem pierwszego systemu telegrafii bezprzewodowej w Europie Północnej.
Muzeum Telekomunikacji w Sørvågen zostało otwarte w 1996 roku. Muzeum mieści się w budynku starej stacji telegraficznej z 1914 roku i położone jest tuż przy drodze E10.
Atrakcyjne eksponaty z historii telekomunikacji na Lofotach i w Norwegii to:
- pierwszy w Norwegii telegraf obsługujący łodzie rybackie na Lofotach, z 1861 roku
- pierwszy w Europie północnej stacjonarny telegraf świadczący usługi dla ludności, z 1906 roku
- pierwszy w Norwegii stacjonarny telegraf obsługujący statki, z 1908 roku
- pierwszy w Norwegii stacjonarny telefon bezprzewodowy (radiotelefon), z 1928 roku
- pierwsze w Norwegii stacjonarne łącze radiowe, z 1946 roku
Wyprawa w góry. Jedna z propozycji to wyprawa na najwyższy szczyt w zachodnich Lofotach, Hermannsdalstinden, wys. 1029 m n.p.m., 10-12 godzin. Końcowy odcinek szlaku jest bardzo przepaścisty i łatwo pomylić drogę. Ze względu na skalę trudności na wędrówkę wskazane jest wybrać się z lokalnym przewodnikiem z wioski Sørvågen.
Bez przewodnika łatwym odcinkiem szlaku można dojść do schroniska Munkebu. Początek szlaku znajduje się na głównej drodze w Sørvågen, blisko galerii sztuki „Krysset”. Mijamy jezioro Sørvågvatnet, które znajduje się tuż nad poziomem morza. Następnie idziemy w górę i przechodzimy obok wspaniałych wodospadów i jezior, w tym Stuvdalsvatnet, które ma 127 m głębokości. Jego powierzchnia znajduje się tylko 67 m n.p.m., podczas gdy dno sięga 60 m poniżej poziomu morza. Dalej ponownie w górę do jezior Tridalsvann i Fjerddalsvann. Stąd już blisko do Djupfjordheia Moor i do schroniska Munkebu. Czas przejścia tam i z powrotem ok. 4 godzin.
Jest to wycieczka w jednym z najpiękniejszych miejsc Norwegii, ze stromymi zboczami gór, wodospadami i małymi gospodarstwami.
W Sørvågen działa Lofoten Tourist Enterprises, biuro turystyczne prowadzone przez Polaków. Chętnie pomagają polskim turystom w organizacji różnego rodzaju wycieczek w góry, na ryby czy stateczkiem po fiordach. Więcej informacji na stronie biura: http://www.lofoten-diving.com/pl

Wioska Å
Jest to nazwa miejscowości najkrótsza z możliwych. W norweskim alfabecie Å jest ostatnią literą, tak samo jak ta miejscowość jest ostatnią, do której można dojechać samochodem. Dalej już nie ma drogi, można poruszać się tylko pieszo przez góry do końca wyspy. Stare zabudowania skupione na małym skrawku lądu między szaro-zielonymi górami i morzem tworzą jedną z piękniejszych miejscowości na Lofotach. Ta wioska od XIX wieku do czasów obecnych przetrwała w prawie niezmienionym stanie. Znaczną jej część przekształcono w Muzeum Norweskich Wiosek Rybackich (Norsk Fiskevaersmuseum). W muzeum sztokfisza (Torrfisk-museum) wiele można się dowiedzieć o rybach i sposobach ich połowu.

Å – Stokkvika, piesza wycieczka na zachodni brzeg wyspy. Częściowo kamienisty, raczej wymagający spacer. Z wioski Å idziemy na zachód do jeziora Ågvatnet i dalej wzdłuż jego południowego brzegu. Przechodzimy przełęcz Stokkvikskaret, następnie w dół aż do zatoki Stokkvika południowym brzegiem jeziora Stokkvikvannet. Przełęcz ma wysokość 400 m i jest dość stroma. Czas przejścia tam i z powrotem ok. 7 godzin.
